czwartek, 4 kwietnia 2013

Rysujemy Ksenomorfa!

 Znooowu??? Tak, znowu, gdyż  Linguafoedy acheronsis nigdy za wiele! 
No to ruszamy! Krok po kroku...


Wcześniej jest jeszcze szkic,ale to tylko zbiór krzywych ołówkowych kresek, przynajmniej
w moim przypadku. Ciekawiej zaczyna się dziać po nałożeniu tuszu,
a potem (jak kto woli) odrobiny farbki.


Później zaczyna się nieograniczona zabawa kolorem. Ciągle pojawiają się nowe pomysły.
Trudno wybrać najciekawszą i najlepszą wersję koloru...


No i finał:) Tym razem nieco inny Obcy. Pobawiłem się trochę wyglądem naszej kochanej maszynki do zabijania. Mam nadzieję, że nie zostanę za to spalony na stosie
przez fanów Ksenosów;).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz