środa, 20 maja 2015

Making of Weaselmeizters!

Długo na blogu nie wrzucałem żadnych „making of’ów”, więc postanowiłem dzisiaj trochę nadrobić zaległości w tym temacie. Dzisiaj tutorial związany z komiksem, który obecnie rysuję czyli serią „Weaselmeizters”.
Jak wygląda tworzenie planszy do tego komiksu? Ano tak...


Wszystko zaczyna się od szkicu w którego tworzeniu jestem mistrzem;)


Następnie zaczynam nakładać tusz (uwielbiam ten tekst). W moim przypadku ta część pracy nad planszą jest najważniejsza i najfajniejsza zarazem – każda pomyłka równa się śmierć (a mogłem zrobić lepsze szkice, goddammit!). Gdy tusz jest już za mną, nakładam niewielkie ilości czarnej farbki tu i tam, żeby nadać rysunkom jakiejś "głębi".


Gdy stronka już wyschnie pakuję ją do piekarnika i skanuję. Na kompie czyszczę planszę
z różnych zabrudzeń, kadruję i zabieram się za nakładanie koloru. 


Kolor zajmuje mi zawsze najwięcej czasu. Potrafię zarywać całe noce na tworzeniu koloru do jednej strony.
Ciągle coś mi się nie zgadza. Zwykle na końcu pojawia się masa różnych wersji z czego muszę wybrać najlepszą;)


Gdy stronka jest już gotowa można wysyłać ją do kolegi odpowiedzialnego za „dymki”:)

I tak to właśnie wygląda z tymi "Łasicami". Do tej pory ukazały się trzy numery komiksu „Weaselmeizters”,
które możecie znaleźć na Indyplanet. Czwarta część jest na ukończeniu - zostało mi już niewiele stron,
więc wracam do roboty:)
Do następnego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz