niedziela, 31 października 2021

HALLOWEEN 2021

 
No i stało się. Kolejne Halloween. Kolejne Lupusowe bazgroły. This SHIT will Never Ends! Jedziemy!
 
 
 CandyMan - arcik inspirowany filmem Bernarda Rose'a z 1992 roku. "CandyMan" to horror oparty na motywach opowiadania „The Forbidden
Clive'a Barkera z przerażająco zajebistym Tony'm Todd'em w roli tytułowej. Czy odważysz się stanąć przed lustrem i pięciokrotnie wymówić jego imię?
Drugi arcik w dzisiejszej Halloweenowej wstawce przedstawia Angelique - Demoniczną księżniczkę z czwartej części filmu "Hellraiser"
(Hellraiser - Bloodline). Ostatnio zrobiłem sobie powtórkę ulubionych części "Hellraiser'a" (I-IV) i po prostu musiałem coś skrobnąć w tym temacie.
Czekam też z niecierpliwością na kolejne wieści o nadchodzącej nowej wersji filmu (tym razem podobno bardziej wiernej książce) oraz na serial
w świecie PinHead'a i jego radosnej gromadki Cenobitów. Będzie się działo. Chyba. Trzeci art to powrót w moje ulubione klimaty czyli
Lovecraft i jego Przedwieczni Bogowie. U mnie niestety tylko jeden - CTHULHU - Ph'nglui mglw'nafh Cthulhu R'lyeh wgah'nagl fhtagn!
 


Długo już nie było na blogu żadnych "Making Of'ów". Fajnie robiło mi się "CandyMan'a", więc postanowiłem pokazać wam jak
przebiegała praca nad tym arcikiem krok po kroku. CandyMan, CandyMan, CandyMan, CandyMan, Can...ehmm yyy ee..
 
 
Kolejne arciki: Jason Voorhees - rysunek powstał już jakiś czas temu z okazji...piątku trzynastego, ale oczywiście zapomniałem wtedy go tutaj dodać;).
Lilith - moja skromna wizja słynnego Demona;), BLACULA - zawsze chciałem narysować coś związanego z głównym bohaterem filmu
Williama Crain'a. Mamualde to najlepszy Dracula od czasu Blaculi! Czy jakoś tak;) Jeśli nie mieliście jeszcze okazji obejrzeć tego filmu
to pojawiły się dwa - "Blacula" z 1972 roku oraz "Scream Blacula Scream" z 1973. Zdecydowanie Polecam!
 
 
Mózg (z planety Arous) - Pierwszy art stworzony z myślą o tegorocznej Halloweenowej wstawce. Potrzebowałem czegoś prostego,
ale przykuwającego jakoś uwagę. Przeglądając czarno białe nieco zapomniane klasyki horroru natrafiłem na "The Brain from Planet Arous"
z 1957 roku. Złowrogi lewitujący mózg o imieniu GOR. To jest to. Od razu spodobał mi się ten pomysł. Wyglądał wspaniale. 
Musiałem go narysować. Miałem jeszcze do wyboru BLOBa (1958), ale to byłby zbyt bezczelny wybór;). Może następnym razem? A skoro już w temacie
mózgów jesteśmy to kolejny rysunek poświęciłem TARMAN'owi czyli sympatycznemu smakoszowi ludzkich móżdżków z jednego z moich
ukochanych filmów czyli "The Return of the Living Dead" (1985). "Powrót Żywych Trupów" to także mój stały punkt każdego Halloween'owego seansu.
DevilMan Lady - arcik pierwotnie miał pojawić się w "Październikowym Bazgraniu" w "Mangowym" tygodniu, ale miałem już wtedy jeden gotowy
rysunek z Jun Fudoe, więc zostawiłem drugi na dzisiaj (w końcu serial Anime "DevilMan Lady" to przede wszystkim horror,
więc nadaje się w sam raz również na dzisiejszą wstawkę:)).
 

 
 HaPpy HaLLoWeeN!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz