wtorek, 23 maja 2023

EVIL DEAD RISE

Jako wielki fan Evil Dead musiałem wreszcie coś napisać (i narysować) na temat najnowszej części.
 
Evil Dead Rise to kolejna część (reboot?) Martwego Zła oczywiście już bez Asha i chatki, chociaż nie do końca gdyż jakiś tam domek nad jeziorem
na początku filmu przewija się w tle, a i głos Bruce'a też da się wyłapać, ale nie zdradzę w którym miejscu. Zamiast tego akcję umiejscowiono w starym
powoli rozpadającym się budynku, który ma zostać wyburzony, ale jeszcze posiada zalegających w nim mieszkańców i skrywa pewien mroczny sekret.
Do tego właśnie miejsca przybywa główna bohaterka Beth. Odwiedza ona swoją siostrę Ellie i jej trójkę dzieci. Tak, w tej części to głównie dzieciaki
są masakrowane. Nienawidzę gdy dzieciaki są głównymi bohaterami, a w szczególności współczesne dzieciaki. No, ale jakoś dało się to przełknąć
i w miarę dobrze bawić do końca seansu...
 
 
Jak to ostatnio u mnie bywa przy różnego rodzaju sequelach, prequelach, remakach i innych rebootach znanych serii - nie jestem zachwycony.
Jak na razie "Evil Dead Rise" jest dla mnie najsłabszą częścią z dotychczasowych. Jakoś nie załapałem klimatu i nie poczułem tego specyficznego
Evil Dead'owego "miodu". Podczas seansu nie czułem zbytnio, że obcuję z filmem z serii Evil Dead, a jakimś kolejnym nowym horrorem o opętaniu.
Czasami jest całkiem krwawo, ale nie miałem niestety ani razu tego "przyjemnego dyskomfortu" jaki łapałem prawie przy każdej krwawej scenie z Evil Dead 2013 (pamiętacie scenę z wyciąganiem noża/maczety (?) którym demon przebił ścianę i wkroił się w nogę głównej bohaterki albo cięciem języka? To było coś!).
Remake z 2013 zdecydowanie bardziej mi się podobał. W nowym Evil Dead oprócz króciutkiej zabawy tarką do sera, bohaterzy giną raczej dość standardowo
(jak na serię Evil Dead). Plusik za główną bohaterką (Beth) i jej opętaną siostrę Ellie (bardzo charakterystyczna i fajnie zagrana potwora (scena z buźką
w wizjerze miodzio!)) oraz za finałowego Bossa chociaż już gdzieś takie "połączenia" widziałem;). Film do mojej Evil Dead'owej kolekcji zapewne trafi
gdy już wyjdzie na jakimś nośniku, ale za często raczej nie będę do niego wracał. Liczyłem jednak na coś więcej chociaż domyślam się,
że coraz trudniej już wycisnąć coś nowego z tej marki.
 
  
 
Nowe arciki z tego wpisu są inspirowane oczywiście Evil Dead Rise.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz