niedziela, 1 października 2023

KŁY!

Na dobry początek mojego ulubionego miesiąca proponuję wam nowy komiks. Komiks którego początki sięgają jeszcze świętej pamięci DIGARTA.
Tak, to właśnie wtedy wpadłem na pomysł żeby stworzyć historię o..KŁACH. Wtedy jednak skończyło się na małej niewyraźniej wizji (początkowa scena
komiksu z "Dougiem") i kilku bazgrołach (przedstawiających tytułowe "Kły") wrzuconych na wspomniany portal Digart ( przykłady ART1 i ART2 ).
Ciągle chodził za mną ten pomysł, ale minęło wieeele lat zanim postanowiłem na serio się za niego zabrać.
No i w końcu jest chociaż nie do końca (o czym za chwilę)...
 
KŁY #1
 
 
 KOMIKS DO POBRANIA (117MB, 45 STRON)  - Otwierać programem CDisPlay!
 
 
 "KŁY" Gatunkowo to oczywiście (jak to u mnie zwykle bywa) Horror, ale z dużym naciskiem na Postapo / Dramat. Nie chciałbym zbyt wiele zdradzać,
więc najlepiej będzie jak sami obadacie i określicie czym jest moje nowe / stare dziecko;) 
 
 
A teraz nieciekawa historia związana z tym komiksem i o tym dlaczego jego przyszłość jest niepewna;) Ukończyłem go już grubo ponad rok temu,
zostały tylko drobne kosmetyczne poprawki - niestety miałem poważną awarię sprzętu i... straciłem wszystko. Wszystkie komiksy nad którymi po cichu
pracowałem (było tego naprawdę sporo). Oczywiście wpadłem w totalny dół z tego powodu. Nie chciało mi się już bazgrać komiksów. Był to czas gdy ukończyłem
już pracę nad komiksem "Purgatorio" (niedługo premiera!), więc dodatkowo było dość smutno;) Pierwszy raz w życiu przestałem mieć ochotę na bazgranie komiksów.. Zacząłem zatem więcej czytać komiksiory i to było najlepsze lekarstwo. W tym czasie wydano u nas komiks, który był jednym z moich pierwszych komiksów młodości czyli Batman "KnightFall"! Jak kiedyś, gdy byłem smarkiem łykałem każdą historię z wypiekami na moim wilczym pysku. 

 
 W końcu tęsknota za tworzeniem własnych komiksowych kadrów powróciła. Zacisnąłem zębiska i zmusiłem się po raz kolejny do tworzenia tego, co straciłem.
I co się stało? Znowu miałem awarię tym razem nie dysku w kompie a dysku zewnętrznego na który przerzuciłem rzeczy żeby były "bezpieczne" hłehe...
i znowu straciłem prawie wszystko. Oczywiście posiadam oryginalne plansze na papierze, ale nie wszystkie do tego wiele plansz powstało na zasadzie
pojedynczych kadrów posklejanych i upchniętych tylko za pomocą komputera. Jestem idiotą i ciąży nade mną jakaś cholerna klątwa. Na szczęście
tym razem straciłem "tylko" połowę stuffu i może uda mi się ukończyć resztę za jakiś czas jeśli starczy sił. Łapcie zatem to, co ocalało
zanim znowu coś odwalę i przepadnie;)

2 komentarze:

  1. Przeczytane! Na początku trochę kręciłem nosem, że czcionka taka nieczytelna, jakby mała rozdzielczość i sceny gore przeciągnięte, ale końcowy cliffhanger jest zaostrzył apetyt na ciąg dalszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DziękZzZ za opinię i poświęcenie swojego cennego czasu (po raz kolejny) na moje wypociny! Jeśli chodzi o Gore to i tak już trochę to okroiłem. Wypadła np. kapitalna scena z niemowlakiem albo bardzo szczegółowa scena rozłupywania głowy, wyrywanie kręgosłupa ala Predator albo nadziewanie biednych ludzi na..ekhhmm no dobra nieważne;). Nie może być litości. Skończyła się. Sam nie wiem jak to jest z czcionką...u mnie wygląda ok. ale to może dlatego, że zazwyczaj działam w okularach:)

      Usuń