Ostatnio postanowiłem odkurzyć stare akwarelki i pokolorować coś w tradycyjny sposób…
Muszę przyznać, że strasznie mnie to wciągnęło. Przyjemna odskocznia od ciągłej
pracy przed monitorem;)
Tutaj oprócz akwarelek użyłem również własnej krwi. Oczywiście nie pociąłem się dla rysunku, po prostu podczas tworzenia tej pracy skaleczyłem się i postanowiłem wykorzystać każdą kropelkę;)
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz