środa, 31 grudnia 2025

2025 FUCK OFF

2025 był pieprzonym koszmarem. Straciłem w tym roku prawie wszystkich przyjaciół. To był chory rok. Rok śmierci. Tym razem brak jakiegoś
konkretniejszego podsumowania u mnie gdyż bardziej skupiłem się na nadrabianiu zaległości niż zaliczaniu nowości...
 
 
Prawie żadnego nowego horroru nie widziałem w tym roku. Nic nie przyciągnęło mojej uwagi. Kompletnie nie czuję już nowych horrorów.
Zaliczyłem jedynie seans "28 Years Later" ponieważ kocham poprzednie części i nie mogłem tego odpuścić, ale jakoś nie porwał mnie ten sequel tak,
jak sądziłem, że mnie porwie;). Jest jednak w tym filmie coś wyjątkowego, sama historia jest mimo wszystko bardzo ciepła i wzruszająca, zrobiło mi się naprawdę
"dziwnie" podczas oglądania, w taki sposób.. nie wiem jak to nawet opisać, nie lubię już tego uczucia, staram się go unikać... no WZRUSZYŁEM SIĘ, kurde;).
Ofkorz jest to nadal film totalnie szalony (nawet bardziej niż poprzednie części), dziwacznie nakręcony, wypełniony pokręconymi postaciami
i po prostu cudownie popieprzony:). Czekam z niecierpliwością na kolejną część, która już całkiem niedługo ma nawiedzić nasze kina.
 
 W filmowym, odrobinę horrorowym, świecie pojawił się jeszcze pewien serial. Serial na który czekałem najbardziej w całej cholernej galaktyce!
I poczułem się po nim jakby ktoś napluł mi w twarz i zrobił sobie jaja z tego co kocham od czasów dzieciaka. Chyba jeszcze żadna produkcja
związana z Obcym tak bardzo mnie nie zawiodła jak serial "ALIEN: EARTH"... ale to było koszmarnie złe doświadczenie, przecież w tym serialu
nic się nie zgadza i nad tym całym bałaganem unosi się taka kretyńska, głupkowata atmosfera, jeszcze przełknąłbym to gdyby akcję serialu umieszczono
gdzieś po "Alien: Resurrection", które również miewa podobne głupkowate momenty, ale do ciężkiej cholery nie przed pierwszym Obcym! A sam Xenos?
Jak dla mnie najgorzej wyglądający ze wszystkich jakie do tej pory zawitały na ekranach. Już nawet obcy z filmów AVP wyglądały o niebo lepiej niż ten
śmieszny ryjek z serialu. Co oni zrobili z naszym ukochanym kosmitą? YOUR FRIENDLY NEIGHBORHOOD ALIEN? Od razu przypomniał mi się koszmarnie
nieudany wygląd Predatora z "PREY" i najnowszego "Badlands"... Disney chyba za wszelką cenę  stara się spieprzyć doszczętnie i zohydzić
nam naszych ulubionych kosmitów... jestem delikatnie mówiąc zawiedziony. A mogło być całkiem pięknie bo przecież trailer serialu wyglądał bardzo
interesująco, pierwsze recki również były bardzo pozytywne i zapowiadały coś niesamowicie dobrego (hah, i znów przypomniało mi się "Prey"
gdy przed premierą krytycy pisali, że jest nawet lepszy od pierwszego filmu o "Predatorze";)) ehh...
 
 
Jak wspominałem w tym roku mało oglądałem nowości. Skupiłem się za to bardziej na starszych i trochę mniej znanych horrorach o których istnieniu
dowiedziałem się dzięki zajebistej audycji radiowej, którą tworzy Savage Sinema . Posłuchać jej można w radiu X-Stacja w każdą niedzielę po 22.
To kopalnia wiedzy na temat mniej znanych horrorów i nie tylko. Gorąco polecam i bardzo dziękuję autorom z SS, że tworzą taką wspaniałą audycję:)
 
A Muza? Mój największy narkotyk?  Odkryłem sporo zacnych płyt o których nie miałem nawet pojęcia (obecnie zbieram sobie powoli śmiercionośną
dyskografię zespołu Ulcerate), poznałem też sporo kapel z Polski co mnie bardzo cieszy (np. genialne Doombringer czy Death Like Mass).
Dowiedziałem się też, że uwielbiam gatunek muzyki zwany jako "Dungeon Synth" - do tej pory nie wiedziałem że istnieje coś takiego ;)
Zakochałem się w tworzeniu i zasypianiu przy tej muzyce. Jakbym cofnął się w czasie. Do melodyjek z gier na Pegasusa , starych RPG itp. AfuckingMazing!
Poniżej dość skromna lista płyt z tego roku, które słuchało mi się najlepiej, pewnie coś przegapiłem...
  
 RETROMORPHOSIS "PSALMUS MORTIS"

Mój namber łan w tym roku. Zupełnie nie spodziewałem się powrotu mojego ulubionego technicznego death metalowego bandu Spawn of Possession,
a tu taka cudowna niespodzianka! Wrócili co prawda pod inną nazwą, ale to nadal oni! Od pierwszych sekund czuć że to stary, dobry Spawn :) 

COFFIN FEEDER "BIG TROUBLE"
 
Nie przepadam za deathcorem, ale ten album jak to mawiają młodzi wyje*ał mnie z trampek. Latem słuchałem non stop. Świetna, jajcarska jazda bez trzymanki inspirowana filmami z Arnoldem. Najbardziej lubię numer który otwiera tekst z filmu "Commando" w którym Arni trzyma za nogę gościa nad krawędzią i mówi "Remember, Sully, when I promised to kill you last? I LIED."
 
THE GREAT OLD ONES "KADATH"
ABYSMAL GRIEF "Taetra Philosophia"
 BLUT AUS NORD "Ethereal Horizons"
DEFTONES "Private Music"
TEITANBLOOD "From the Visceral Abyss"
 SEASON OF THE DEAD "ZOMBIE CHRONICLES VOL. I" 
 OCTOTANKER "VOIDHOPPER"
BLUES FOR NEIGHBORS "Rivers of Living Water"
 IMPERIAL TRIUMPHANT "GOLDSTAR"
 SLASHER DAVE "Halloween Atrocities"
 CRADLE OF FILTH "The Screaming of the Valkyries"
 FULL OF HELL "Broken Sword, Rotten Shield"
CHAT PILE & HAYDEN PEDIGO "In The Earth Again"
ROTTEN SOUND "Mass Extinction"
SODALITY "Benediction, Part II"
 
 
  
 
Jeśli chodzi o mnie to w tym roku zrobiłem trochę okładek (m.in. powyższa okładka dla zespołu Blues for Neighbors), wyszedł też komiks
"Ghoran The Astronaut" ściśle związany z najnowszą płytą zespołu OCTOTANKER, nawiedziłem również swoimi bazgrołami dziki zachód
i popełniłem okładki dla Kamila Bieńczaka (do jego debiutanckiej EP'ki "The Good, The Bad and The Bieszczady") oraz Rafała
Przewłockiego (również EP "Shaggy Mane (and Two Other Songs)"). 
 
Z kolei na blogu pojawił się LUPUSARTZzZBOOK Volume 2  czyli druga część mojego dziwacznego artbooka tym razem skupiającego się na Xenomorphach. Cały czas coś tam dziergam (w tym niekończący się komiks pt. "Infinity", który rozpocząłem gdzieś w 2019 roku xD),
oraz kilka innych rzeczy, które jeśli jakoś pójdzie ukażą się zapewne w nadchodzącym roczysku...
 
Idę grać w grę (na dodatek w Tomb Raider - taa, nadrabiam również growe zaległości, obecnie "surwiwalowa trylogia"z młodą Larą Croft;)),
potem ratować koty i inne biedactwa przed debilami z petardami a nad ranem obowiązkowy seans z filmem "Dark Waters" z 1993 roku...
 
Szczęśliwego Nowego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz